Ząbkowanie – jak się z nim uporać?

 

Ząbkowanie – jak się z nim uporać?

Ząbkowanie to wyjątkowo trudny i bolesny okres dla niemalże każdego maleństwa. To również swoista próba sił dla rodziców, którzy będą musieli liczyć się z przykrymi konsekwencjami zmiany planów i szeregiem nieprzespanych nocy. Na szczęście istnieją domowe sposoby, które pomogą przetrwać wszystkim ten problematyczny czas. Ratunkiem okażą się również akcesoria dedykowane ząbkującym bobasom – w postaci chociażby popularnych gryzaków.

Kiedy ból przerasta maluszka

W przypadku każdego malca pora wyrzynania się pierwszych ząbków i związane z nią odczucia są bardzo indywidualną sprawą, w pełni uzależnioną od tempa jego rozwoju i predyspozycji genetycznych – tzw. mleczaki najczęściej pojawiają się ok. 7-8 miesiąca życia, choć niektóre dzieci borykają się z ich rozwojem już wiele tygodni wcześniej. Stąd też ząbkowanie tak trudno czasem przewidzieć rodzicom, a pierwsze sygnały nadchodzącej „rewolucji” umykają niezauważone, dopóki nie zacznie im towarzyszyć histeryczny płacz dziecka (wywołany sporym dyskomfortem, a niejednokrotnie wręcz bólem). Uważnie obserwujmy więc zachowania i reakcje malutkiego organizmu naszej pociechy. Pierwszymi „objawami” rosnących zębów mlecznych będą zwłaszcza: nadmierne ślinienie, wrażliwość na dotyk w okolicach buzi, chęć nieustannego wkładania do ust paluszków, piąstek lub przypadkowych przedmiotów, niespokojny sen, brak apetytu, rozdrażnienie i skłonność do płaczu (pozornie bez powodu). Zdarza się, że symptomom tym towarzyszą też mocno zaczerwienione, opuchnięte dziąsła, wymioty i stan podgorączkowy lub gorączka – występująca mimo braku infekcji. Jeśli zauważymy więc, że nasz maluch wierci się (w łóżeczku lub naszych rękach, np. w trakcie prób przytulenia) bardziej niż zazwyczaj, mimo bliskości opiekuna i ulubionych zabawek nie może znaleźć sobie przysłowiowego miejsca na drzemkę, a chęć podania mu posiłku lub ułożenia go do snu zaczyna wiązać się z pojawieniem się krzyku i łez – sprawdźmy, czy „winowajcą” tego typu zachowania nie jest złe samopoczucie niemowlaka związane z zębami właśnie. Jeśli nasze obawy się potwierdzą, czym prędzej pośpieszmy mu z pomocą. 

Domowe sposoby na walkę ze łzami

Istnieje szereg sprawdzonych i prostych metod, które pomogą uporać się dziecku z nową, nieznaną mu dolegliwością. Jeśli maluch czuje się całkiem dobrze, a my zauważamy jedynie pogorszenie nastroju, intensywne ślinienie i chęć ciągłego przygryzania wszystkiego wokół, najprawdopodobniej ulgę przyniesie mu kojąca herbatka, żel o właściwościach chłodzących i ochronnych, podanie mu lekko schłodzonego smakołyku lub delikatny masaż dziąseł (np. przy pomocy palca owiniętego tetrową pieluszką). Kiedy jednak wyrzynanie się ząbka staje się dla dziecka źródłem sporego bólu i cierpienia, warto zasięgnąć porady lekarskiej lub po konsultacji z farmaceutą podać mu odpowiednie leki przeciwbólowe, przeciwzapalne lub przeciwgorączkowe (np. w postaci maści czy czopków). Higienę jamy ustnej pomogą utrzymać bambusowe chusteczki Aleva do ząbków - nasz bestseller.

Gryzaki - coś na ząb

Chcemy umilić naszemu smykowi ten przykry dla niego czas i sprawić, że pojawianie się kolejnych zębów nie będzie kojarzyło mu się wyłącznie z bólem i podawaniem kolejnych leków? Postawmy na gryzaki! Te niewielkie – a przy tym często dosyć niepozorne – akcesoria to prawdziwi przyjaciele maluszka w walce z nabrzmiałymi dziąsłami. Dlaczego? Po pierwsze, ze względu na swoją fakturę i tworzywo, z którego zostały wykonane (do wyboru mamy chociażby: mięciutki silikon z wypustkami w produktach ZoLi, delikatny materiał produkcji Done By Deer lub gładkie, drewniane powierzchnie w gryzakach firmy Grimm’s) idealnie sprawdzą się zarówno w dni, kiedy malcowi doskwierać będzie uporczywy świąd i chęć „zagryzienia” problemu, jak również wówczas, kiedy silny ból pozwoli jedynie na delikatny masaż wrażliwych miejsc. Po drugie zaś – gryzaki oferowane obecnie przez światowe marki kuszą całą gamą kształtów, barw i mnogością dodatkowych, praktycznych funkcji. Przykładem mogą być tutaj m.in.: produkty marki B.Box, OXO czy Boon (umożliwiające przechowywanie i serwowanie pokarmów, o kształcie w pełni dostosowanym do malutkich rączek), uspokajające gryzaczki Mombella (w kształcie zbliżonym do piersi i sutków, które pozwolą „rozstać się” z biustem mamy w trakcie poznawania nowych metod karmienia) podobnie urocze gryzaczki Smily Mia Co istotne, niektóre z nich sprzedawane są w zestawach (np. z książeczką, jak u Petit Collage), dzięki czemu posłużą również za atrakcyjny, a jednocześnie bardzo przydatny prezent dla bliskiego nam, ukochanego – choć nieco obolałego – malucha.